czwartek, 21 lipca 2016

Podziękowanie

Dziękuję Ci Mamo
że zawsze byłaś blisko
by ustrzec mnie przed złem
schylona nad kołyską

Wskazywałaś drogę dobra
by dobra ze złem nie pomylić
wiem że kochałaś mnie bardzo
pragnąc mi nieba przychylić

Czarne chmury odpędzałaś ode mnie
bym się mogła przeglądać w błękicie
by łatwiejsze niż Twoje
było moje życie

Dziękuję Ci Mateczko za wszystko
Twego uczucia spragniona
pragnę byś jak dawniej
tuliła mnie w swych ramionach

Życie

Trudne jest nasze życie
wiele daje i wiele odbiera
trzeba kogoś bliskiego mieć
by w potrzebie potrafił nas wspierać

Gdy ciężar smutku i żalu
nasze serca rani i przytłacza
ważne że obok nas jest ktoś
kto nas chroniąc miłością otacza

Lecz gdy nam los daje a my się dzielimy
to lżej nam na sercu i duszy
bo czyniąc w życiu dobro potrafimy
ciężar w swoim sercu rozkruszyć

Matka

Jakie kwiaty dać Ci matko w darze
jakie modły śpiewać przed ołtarzem
jak ci podziękować za to wszystko
że schylona byłaś nad kołyską

Wiersz Ci w podzięce napiszę
pachnący różą i bzem
za to że zawsze matko
chroniłaś mnie przed złem

 Poproszę by gwiazdy nocą
świeciły tylko dla Ciebie
bo za Twą miłość i dobroć
jesteś na pewno w niebie

poniedziałek, 11 lipca 2016

I Wernisaż "Chwila szczęśliwa"

W dniu19 listopada odbył się wieczór autorski " CHWILA SZCZĘŚLIWA " - ADELI BARAN oraz wernisaż malarstwa olejnego jej córki ANNY RĄCZKA, w ramach inauguracji cyklu poświęconego promocji twórczości i pasjom rodzinnym - RODZINNE PASJE i FASCYNACJE.
































Krótka fotorelacja z tego wydarzenia.
Można też zobaczyć na facebook :) 

https://www.facebook.com/osrodekkultury.wbrzeszczach/posts/1505677906359379

Starość

Odeszła młodość
ze śpiewem skowronka
wiatr ją popędził
po polach po łąkach

A za nią tęskno
a bez niej smutno
chmura ubrała
szatę pokutną

W oddali słychać
dzwonów bicie
nadchodzi starość
i smutne życie

Siądę w kąciku
trochę pomarzę
przypomnę sobie
z młodości twarze

Przemijanie

Chwilo dlaczego
tak szybko biegniesz
rzeźbiąc bruzdy
na mojej twarzy
     Marmur kładziesz
     na powieki
     trudnością spojrzenia
     chcesz zatrzeć obrazy
              Chciałabym przez chwilę
              być jeszcze młodą
              choć smutek wyłania się z twarzy
              starość z pokorą muszę przyjąć
              o młodości tylko pomarzyć
 

Zraniona dusza

Bardo ciężko jest żyć na świecie
ze zranioną w dzieciństwie duszą
gdy płaszczem cierpienia otula Cię życie
a krzyki boleści zmuszają do wzruszeń

W obozie Birkenau płonęły ludzkie ciała
proch ludzki ukoił cierpienie
paciorki różańca pofrunęły do Boga
z żałosnym nadziei westchnieniem

Pan Bóg wysłuchał modlitwy rozpaczy
wojna się zakończyła
została ziemia zroszona krwią
cierpienie i ból ukoiła

Lata minęły myśli wracają
cierpienie życia nie bawi
bo serce dziecka zranione w dzieciństwie
ciągle cierpi i krwawi

Ciężka i trudna jest nadal
wojennego pokolenia droga
zranione dusze koi jedynie
szczera modlitwa do Boga

Wspomnienie

Młodości chwile jak motyle
odleciały w zapomnienie
z szumem wiatru z letnim deszczem
zostało tylko wspomnienie

O polnych kwiatach na łące
o wiankach z nich plecionych
o szumiących łanach zboża
ciężarem kłosów pochylonych

Wieczorem cisza przed burzą
słychać grzmoty gdzieś daleko
powietrze pachnące żywicą
i ciemne chmury nad rzeką

Ptaki szukające gniazda
pragną schronić się przed deszczem
spadające pierwsze krople
oznajmiają to szelestem

W drzwiach chatki stoi Matka
deszcz głaszcze Jej spracowane dłonie
mokrą ręką nas przytula
Jej serce do nas miłością płonie