Ziemio splamiona krwią
karmiona ludzkim bólem
porosłaś kwiatami cierpienia
nadal dźwigasz na swych barkach
bloki stojące w apelu
krematoryjne piece
dymiące unicestwieniem
tylko wiatr szumiąc szepcze
wieczne odpoczywanie
a echo odpowiada
oprawcom wybacz Panie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz